Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zabierze miliardy złotych z naszych kieszeni… aby nas ratować przed efektami pandemii COVID-19!
Władze oznajmiły, iż w przyszłym roku możemy spodziewać się szeregu nowych opłat, danin i podatków.
Pierwszą z nich jest tzw. „opłata mocowa” w wyniku której gospodarstwa domowe i firmy zapłacą za prąd ok. 7-10% więcej niż dotychczas.
Kolejna to „opłata cukrowa” narzucona na producentów słodkich napojów. Szacuje się, że może ona realnie podnieść ceny tych produktów dla konsumentów o kilkadziesiąt procent.
Jeżeli uznamy, że nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zapić smutki związane z kolejnymi działaniami rządu, to spotka nas niemiła niespodzianka. Władze wprowadzą nowy podatek od „małpek”, czyli wysokoprocentowych alkoholi sprzedawanych w butelkach do 300 ml. Szacuje się, że cena każdej z nich wzrośnie o ok. 2 złotych.
Jakby tego było mało, to Trybunał (nie)Sprawiedliwości Unii Europejskiej pozwolił naszej administracji na obłożenie dodatkowym haraczem sieci handlowych. Jednak nie tylko potężne korporacje są na celowniku Vateusza i jego totalistów. Także mniejsze firmy funkcjonujące jako spółki komandytowe otrzymają w „prezencie” nową formę opodatkowania.
Jeżeli ktoś chciał uciec przed fiskalnym szaleństwem za granicę, to mamy dla niego złą wiadomość. Rząd ogranicza działanie ulgi abolicyjnej, która chroniła przed podwójnym opodatkowaniem osób pracujących w innych państwach. Do tego należy dodać szereg innych opłat i podwyżek podatków: od posiadania psa, od nieruchomości no i abonamentu radiowo telewizyjnego…
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze kilka miesięcy temu, podczas kampanii prezydenckiej, Mateusz Morawiecki mówił: „prezydent Andrzej Duda jest gwarantem zrównoważonego rozwoju gospodarczego, obniżki podatków”.
Kłamstwa i bezczelność obecnej władzy już nikogo nie dziwią. Jej irracjonalne działania mają ewidentnie na celu zniszczenie pozostałości po wolnorynkowych zasadach.
Konard Berkowicz zwrócił uwagę, że ostatnia sobota, gdy przyjęto ograniczenie ulgi abolicyjnej i opodatkowanie spółek komandytowych, była czarnym dniem dla wszystkich Polaków.
Tylko Konfederacja i skupieni w niej wolnościowcy oraz narodowcy jasno i jednoznacznie opowiadają się przeciwko fiskalnym szaleństwom rządu.
Ta strona korzysta z plików cookies. Klikając na "Akceptuj" zgadzasz się z naszą Polityką prywatności. Akceptuj
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Twoje złotówki Łap zniżki przy zakupach!
Zarejestruj się
Zdobywaj złotówki i wykorzystuj je do uzyskania zniżek i gratisowych produktów przy następnych zakupach!
Podatkowa inwazja rządu
Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zabierze miliardy złotych z naszych kieszeni… aby nas ratować przed efektami pandemii COVID-19!
Władze oznajmiły, iż w przyszłym roku możemy spodziewać się szeregu nowych opłat, danin i podatków.
Pierwszą z nich jest tzw. „opłata mocowa” w wyniku której gospodarstwa domowe i firmy zapłacą za prąd ok. 7-10% więcej niż dotychczas.
Kolejna to „opłata cukrowa” narzucona na producentów słodkich napojów. Szacuje się, że może ona realnie podnieść ceny tych produktów dla konsumentów o kilkadziesiąt procent.
Jeżeli uznamy, że nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zapić smutki związane z kolejnymi działaniami rządu, to spotka nas niemiła niespodzianka. Władze wprowadzą nowy podatek od „małpek”, czyli wysokoprocentowych alkoholi sprzedawanych w butelkach do 300 ml. Szacuje się, że cena każdej z nich wzrośnie o ok. 2 złotych.
Jakby tego było mało, to Trybunał (nie)Sprawiedliwości Unii Europejskiej pozwolił naszej administracji na obłożenie dodatkowym haraczem sieci handlowych. Jednak nie tylko potężne korporacje są na celowniku Vateusza i jego totalistów. Także mniejsze firmy funkcjonujące jako spółki komandytowe otrzymają w „prezencie” nową formę opodatkowania.
Jeżeli ktoś chciał uciec przed fiskalnym szaleństwem za granicę, to mamy dla niego złą wiadomość. Rząd ogranicza działanie ulgi abolicyjnej, która chroniła przed podwójnym opodatkowaniem osób pracujących w innych państwach. Do tego należy dodać szereg innych opłat i podwyżek podatków: od posiadania psa, od nieruchomości no i abonamentu radiowo telewizyjnego…
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze kilka miesięcy temu, podczas kampanii prezydenckiej, Mateusz Morawiecki mówił: „prezydent Andrzej Duda jest gwarantem zrównoważonego rozwoju gospodarczego, obniżki podatków”.
Kłamstwa i bezczelność obecnej władzy już nikogo nie dziwią. Jej irracjonalne działania mają ewidentnie na celu zniszczenie pozostałości po wolnorynkowych zasadach.
Konard Berkowicz zwrócił uwagę, że ostatnia sobota, gdy przyjęto ograniczenie ulgi abolicyjnej i opodatkowanie spółek komandytowych, była czarnym dniem dla wszystkich Polaków.
Tylko Konfederacja i skupieni w niej wolnościowcy oraz narodowcy jasno i jednoznacznie opowiadają się przeciwko fiskalnym szaleństwom rządu.