Rząd nie zatrudnia ekspertów, bo gdy zatrudniał ekspertów, to nie chcieli realizować ich durnego planu… Kończy się tak, że właściciel kebaba jest wicedyrektorem ważnego departamentu PGNiG, a nauczyciel religii zostaje zastępcą dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu.
W demokracji najpierw rząd jest wybierany przez lud gdzie profesor ekonomii ma taki sam głos jak żul spod budki z piwem. Następnie ten rząd obstawia na najwyższych stanowiskach swoje rodziny i znajomych, a te rodziny i znajomi obstawiają swoje rodziny. Tworzy się wielkie drzewo nieogarniętych ludzi, którzy zarządzają państwem i marnują nasze pieniądze!
Jednak rządzącym jest to na rękę. Tworząc taką strukturę zapewniają sobie „darmowych” wyborców, bo na kogo zagłosują rodziny, które wiedzą, że swoje stanowisko mają tylko i wyłącznie dzięki aktualnym rządzącym? Oczywiście znowu na tych samych rządzących…
Natalia S. (zweryfikowany) –
materiał w tej cenie naprawdę mięsisty, dobry, ciepła
Magdalena (zweryfikowany) –
Bluza świetna, bardzo miła w dotyku.
Paweł Pietrucha (zweryfikowany) –